Blackout to sytuacja, w której następuje przerwa w dostawie prądu. Czy Polsce to grozi?
Co to jest blackout?
Raz na jakiś czas słyszymy w mediach informacje o problemach z energią na świecie. Atakują nas wiadomości z których możemy odczytać, że w Polsce może zabraknąć prądu.
Rozszyfrowując pojęcie “blackoutu” mówimy o nagłym zaniku, zaciemnieniu. Dotyczy to nie tylko energii elektrycznej, ale także pamięci, mediów czy wojska. Nas najbardziej interesuje możliwa utrata prądu. Blackout w tym znaczeniu mówi o przerwie w jego dostawie na dużą skalę, która obejmuje całe miasto, region lub nawet kraj.
Blackout spowodowany może być przez awarię techniczną, przeciążenie sieci energetycznej, cyberatak czy klęskę żywiołową. Oczywiście może zdarzyć się przypadek, że to błąd ludzki – błędy w zarządzaniu i eksploatacji systemów energetycznych mogą prowadzić do blackoutów.
Blackout na świecie
Największej, do tej pory, awarii prądu doświadczyły północne Indie w 2012 roku. Objęło to aż 20 stanów i około 300 milionów ludzi. Miało to miejsce 30 lipca, a gdy udało się uporać z pierwszym problemem, 31 lipca nastąpił drugi blackout, jeszcze bardziej rozległy. Dotknął północne, wschodnie i północno-wschodnie Indie, a więc aż 620 milionów ludzi.
Główną przyczyną było przeciążenie sieci energetycznej, która latem jest najbardziej eksploatowana. Niewystarczająca infrastruktura, stare i słabo rozwinięte systemy energetyczne nie były w stanie sprostać zapotrzebowaniu.
Skutkiem tak dużej awarii były mocno odczuwalne. Pociągi i metro w miastach zostały wstrzymane, co stanowiło duże utrudnienia w codziennym transporcie. Brak prądu miał także wpływ na przerwy w dostawie wody – pompy wodne przestały działać. Szpitale utrzymywały się na generatorach awaryjnych.
Pełny powrót do “normalności” nastąpił dopiero po kilku dniach. Po blackoutach podjęto kroki w celu modernizacji sieci energetycznej.
Blackout w Polsce
Ekstremalne warunki pogodowe są najczęstszą przyczyną braku prądu. W Polsce najbardziej odczuliśmy to w 2006 roku, 26 czerwca, który do dzisiaj nazywany jest “Czarnym Poniedziałkiem”.
Wysokie i utrzymujące się temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza spowodowały zwiększone zapotrzebowanie, choćby na klimatyzatory. Spowodowało to przeciążenie sieci i awarię linii przesyłowych i transformatorów.
Przerwa w dostawie prądu spowodowała zatrzymanie pociągów, tramwajów oraz problem z sygnalizacją świetlną w większych miastach. Blackout dotknął głównie zachodnią część Polski, a łącznie bez prądu pozostawało ok. 10 milionów ludzi.
Ostatni blackout energetyczny w Polsce miał miejsce w tym roku. Z powodu silnego wiatru, śniegu i oblodzenia, 8 tysięcy ludzi z północy Polski pozostawało bez prądu przez kilka godzin.
Czy Polsce grozi blackout krajowy?
Wysoka temperatura, uruchamiane klimatyzatory czy wiatraki mogą spowodować awarię sieci energetycznej. Stara, nie zmodernizowana sieć w naszej okolicy jest szczególnie narażona na warunki atmosferyczne.
Choć Polska ciągle modernizuje transformatory i całą sieć energetyczną, należy się przygotować na możliwe przerwy w dostawie prądu. Choć eksperci zapewniają, że Polsce nie grozi blackout krajowy, to słusznie sugerują, że mogą nastąpić lokalne przerwy prądu. Nigdy nie wiemy, w którym regionie może to nastąpić.
Jeśli posiadamy instalację fotowoltaiczną, warto zaopatrzyć się w banki energii, które utrzymują nasze nadwyżki prądu i przechowują je w bateriach. Wkrótce ma rozpocząć się kolejny nabór do programu “Mój Prąd”, który prawdopodobnie w tym roku bardzo mocno postawi na magazyny energii. Jeśli nie posiadamy paneli na naszym budynku – program ten umożliwi otrzymanie dotacji na tego typu rozwiązanie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o magazynach energii, które mogą okazać się pomocne w możliwym blackoucie – kliknij tutaj.
