W ostatnim czasie zalewają nas informacje, które informują o podniesieniu cen prądu. Dlaczego prąd drożeje? Z czego to wynika?
Nikt z nas nie lubi złych wiadomości. A taką na pewno jest podniesienie rachunku za prąd. W ostatnim czasie słyszymy o większych opłatach, a niektórzy z nas już otrzymali miesięczną opłatę za energię podniesioną w porównaniu do poprzednich tygodni. Ma na to wpływ kilka czynników.
Towarowa Giełda Energii
Sprzedawcy prądu, tacy jak Tauron, Enea czy PGE skupują prąd na TGE, czyli Towarowej Giełdzie Energii. Prowadzi ona rynki energii elektrycznej, gazu ziemnego, praw majątkowych i uprawnień do emisji CO2. Oferuje ona zorganizowaną platformę handlu. Analizując ceny energii, za MWh w 2021 roku trzeba było zapłacić 1300 zł, ale szczytowy koszt był w 2022 roku, gdzie cena za MWh sięgała 1556 zł. W tym momencie kosztuje ona 500 zł.
Ceny energii na TGE uzależnione są głównie od kilku, najważniejszych czynników:
- cena węgla
- stan węgla (ilość)
- popyt
- kryzys (np, wojna na Ukrainie)
- zakup uprawnień do emisji CO2
Rozkładając to na czynniki pierwsze, mamy więc odpowiedź, skąd bierze się podwyższona cena prądu na giełdzie. Węgiel, który nadal jest głównym dostawcą energii w Polsce, potrzeba prądu np. w zimie czy kryzysy mają duży wpływ na nasze rachunki. Towarowa Giełda Energii jednak w sposób bezpośredni nie odpowiada za podwyżki prądu.
Urząd Regulacji Energetyki
Od 1997 roku za cenę prądu, którą widzimy na rachunkach, odpowiada Urząd Regulacji Energetyki. Instytucja ta zatwierdza proponowane taryfy cenowe przez dystrybutorów lub je odwołuje. Jest to centralny organ administracji rządowej, który pełni funkcję regulatora rynku energii. Proponowane taryfy muszą być zgodne z zasadami określonymi w przepisach prawa energetycznego.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Za cenę prądu odpowiada także Ministerstwo Klimatu i Środowiska, zwłaszcza w ostatnich latach. Pojęcie “zamrożenie cen” wiąże się z ograniczeniem wzrostu rachunków w momencie, gdy ceny na giełdzie bardzo mocno górowały. Miało to zabezpieczyć gospodarstwa przed bardzo wysokimi rachunkami.
Do czerwca 2024 roku maksymalna cena za prąd nie przekraczała 0,41 zł netto za kwh. Było to także uwarunkowane naszym rocznym zużyciem – im mniejsze, tym mniejsza cena maksymalna nas obowiązywała.
Od czerwca 2024 roku do grudnia 2024 ceny został zamrożone, jednak podniesione do 0,50 zł netto za kwh. Oznacza to, że rachunek dla gospodarstwa, które rocznie zużywa 2000 kWh podniesie się o ok. 27 zł.
Podniesienie ceny za energię rząd tłumaczy ustabilizowaniem się cen energii na rynku.
Bon Energetyczny
Od czerwca tego roku mamy także możliwość skorzystania z bonu energetycznego. Obszernie o nowej formie wsparcia, o tym, kto może z niej skorzystać oraz ile możemy otrzymać na pokrycie kosztów energii, przeczytacie tutaj.
Mój Prąd 6.0
Odpowiedzią na podniesione rachunki ma być także nowy nabór do znanego już wcześniej programu Mój Prąd. To projekt rządowy, który wspiera mikroinstalacje fotowoltaiczne, dzięki czemu możemy we własnym domu produkować swój prąd i uniknąć podwyżek.
Mój Prąd 6.0, który wystartuje prawdopodobnie już we wrześniu 2024 roku, będzie obligatoryjnie traktował magazyny energii. Oznacza to, że dofinansowanie otrzymamy tylko wtedy, gdy wraz z modułami fotowoltaicznymi zakupimy także baterię, która będzie gromadziła nasze nadwyżki.
Energetyczny Projekt z łatwością dobierze instalację oraz magazyn energii. Pomoże także w złożeniu dokumentów do programu Mój Prąd, aby uniknąć błędów i otrzymać dofinansowanie jeszcze w tym roku.
